814 Obserwatorzy
28 Obserwuję
pablos

Pablos czytelnik

Jeffrey Archer - "Ostrożnie z marzeniami"

Ostrożnie z marzeniami - Jeffrey Archer

Narzekałem na poprzednie tomy sagi Cliftonów i Barringtonów, ale to tylko dlatego, że przez wiele lat byłem wielkim fanem Jeffreya Archera. Znając tak genialne powieści jak "Co do grosza" czy "Kane i Abel" (który jest chyba moim rekordzistą pod względem ilości przeczytań) trudno było mi się zachwycać książkami, które totalnie opierają się na odcinaniu kuponów od popularności, kopiują jego wcześniejsze dzieła, w dodatku z niespecjalnym polotem; facet po prostu szedł na łatwiznę. I nie, nie będę kłamał, że "Ostrożnie z marzeniami" zrywa ostatecznie z tą tendencją, ale pozwolę sobie na wyrażenie nadziei na przyszłość, bowiem tom czwarty sagi jest zdecydowanie tomem póki co najlepszym, w którym wreszcie w kilku fragmentach odnalazłem tego pisarza, który robił na mnie tak wielkie wrażenie lata temu.

 

Powieść od samego początku wydaje się być lepiej zaplanowaną, nie wygląda na "pisaną po łebkach", byle tylko zadowolić najwierniejszych fanów. Widać tu, że Archer zaangażował się znacznie bardziej w przedstawienie losów swoich bohaterów, a co za tym idzie także czytelnik się angażuje. I nawet ów angaż jest nagradzany naprawdę niespodziewanymi zwrotami akcji, i wreszcie porządnymi dramatami, które autentycznie bolą, podczas gdy tragedie tomów poprzednich były tak proste do przewidzenia, że trudno było odczuwać większe emocje.

 

"Ostrożnie z marzeniami" wciąż jest powieścią obyczajową mocno mieszającą się z literaturą sensacyjną, chwilami czuć tu ducha "Prosto jak strzelił" (te wieczne konflikty między wyrazistymi postaciami), momentami "Sprawy honoru" lub "Jedenastego przykazania" (wywiad, walka, planowanie, ważniaki ze służb), a w pewnym momencie kłania nam się wspomniany już "Co do grosza", gdy Archer wsiada na swojego ulubionego konika - grę na giełdzie, grę między sprytnymi, sprytniejszymi, i tymi, którym tylko się wydaje, że sprytnymi są.

 

Lektura jest bardzo zadowalająca; po raz pierwszy poważnie zaczytałem się w losach Harrego, Gilesa, ich małżonek, potomków, przyjaciół i wrogów, i nawet chętnie już teraz sięgnąłbym po kolejny tom, cliffhanger bowiem jest po prostu zabójczy. :) Poważnie, z nadzieją patrzę w przyszłość, tego pisarza stać na wiele i autentycznie mnie bolała mizerna jakość sagi Cliftonów i Barringtonów. Ale może początek był tylko chwilą słabości, a teraz będzie jak dawniej? Zobaczymy w roku 2015, gdy ukaże się kolejny, piąty już tom opowieści.

 

Be Careful What You Wish For

REBIS 2014